Spotkaliśmy się na Kanoniczej, by z dachu pewnego bardzo ważnego dla Gosi i Christiana budynku zerknąć na budzący się do życia Kraków. I wyruszyliśmy w podróż przez miejsca i wspomnienia, by trafić w końcu na krakowski Kazimierz. Dzielnica zmienia się. Ciągle przybywa nowych i odnowionych budynków, ale wystarczy zboczyć nieco z uczęszczanych tras i wejść w jedną z wielu bram, by ukazał się nam inny świat. Świat nieodmalowany, nieodremontowany, świat kazimierskich podwórek, gdzie czas jakby się zatrzymał i płynie sobie powoli, znacznie wolniej niż ten poza podwórkiem.
Witajcie!
Inne historie -> www.studiozielonakropka.blogsp ot.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Piękne zdjęcia, ciekawe kadry i do tego ładnie uchwycona para. Super!
OdpowiedzUsuńWow! Brilliant shots!
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że pomaziane drzwi mogą tak fajnie wyglądać na zdjęciach ...♥
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Thank you!
OdpowiedzUsuń