Zaplanowaliśmy ten wyjazd.
Zaplanowaliśmy termin, sprawdziliśmy prognozy, wyznaczyliśmy sobie
najszybszą i najwygodniejszą trasę, a nawet postoje i posiłki po
drodze. Od dawna chcieliśmy już się wybrać w to miejsce. Ciężko
się wstaje o 3 nad ranem, zwłaszcza kiedy myśl o podróży nie
daje do późna zasnąć, ale za to podróż przebiegała spokojnie.
Niewielki ruch, trochę mgły, da się przeżyć. Wszystko zgodnie z
planem. Dojechaliśmy. Samochody zostały na niewielkim parkingu, a
my ruszyliśmy w kierunku wskazywanym przez strzałki. Po kilku
krokach w głąb lasu nasz plan legł w gruzach, posypał się,
przestał istnieć. Jednak nie przewidzieliśmy wszystkiego! Nie
przewidzieliśmy tego, jak pięknie wyglądać będzie w lesie o
poranku Sabina. Nie spodziewaliśmy się tego, że Sabina i Przemek,
choć znają się od wielu, wielu lat, to rozmawiają ze sobą z taką
fascynacją i uczuciem, jakby poznali się przed chwilą. - Nie wiem
skąd, ale od zawsze wiedziałem, że Sabina będzie moją Żoną -
wyznał nam podczas tej sesji zdjęciowej Przemek. Takich wyznań i
takich rozmów w tym dniu było więcej. Nie zdawaliśmy sobie w
końcu sprawy z tego, jak cudowne miejsce wybieramy na plener. Jak
piękne są kolorowe jeziorka i ich otoczenie. Nie wiedzieliśmy, że
można w ciągu kilku godzin przenieść się w taki las, który
mógłby posłużyć za scenerię dla wszystkich bajek świata! I tak
na zdjęciach, zachwycie, rozmowie, mijały nam godziny. Wolni od
miejskiego zgiełku, w lesie, wśród drzew, wody, gór i legend.
Jeśli masz jeszcze chwilkę zerknij też na:
Przyjęcie w Willi Tadeusz
Wzruszający ślub
Sesję plenerową na Pustyni Błędowskiej
Sesję randkową w Nikiszowcu
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz